...zionie tutaj rewolucją francuską ...ale oczywiście autor ma prawo do własnego widzimisie ...według mnie stare przysłowie mówi ..."bez Boga, ani do proga...", a prawda jest tylko w Kościele Katolickim...a z tymi inkwizycjami ...to spokojnie to bajka protestantów opowiadana po dziś dzień ...pozdrawiam niepoprawnie
Dużo słów, na proste stwierdzenie: Utrzymujmy rozdział państwa i kościoła. I dobrze, też tak uważam. Natomiast czytając (pobieżnie, bo dłuuugie) od razu wyłapałem alarmy: "religia roi się od absurdów", "czy rytuały pomagają", i tak dalej.
Kolego, skoro chcesz rozdzielić państwo (instytucję) od kościoła (instytucji) to nie powinieneś się wypowiadać co do meritum czyjejś wiary, bo to właśnie jest WIARA, a na to nie ma dowodu i nie tobie oceniać czyjąś wiarę. W ogóle nie powinieneś w to wnikać. Rozdział ma być nie dlatego, że coś w religii się komuś wydaje głupie (wierzącym ty się wydajesz głupi), tylko z innych powodów - kompetencyjnych, celowych, przywódczych, zarządzania, odpowiedzialności, itd. Ponieważ w państwie dominującym wyznaniem jest takie, a nie inne i deklaruje go ponad 50%, więc kłaniają się reguły pokory wynikające z demokracji - państwo powinno ochraniać religię, pomagać kościołowi i sponsorować rozwój religijny i tyle, ale nie naigrywać się z ludzi i grać już drugi raz rolę komucha.
Chrystus powiedział jasno o przeminięciu nieba, ziemi ale nie jego słów...
zwłaszcza dwa ostatnie akapity świadczą o pańskiej ignorancji, choć podejrzewam pana o zadaniowe działanie...
porównanie obecnej Polski do Polski czasów Chrobrego jest już kuriozum kwalifikujące się do poworotu do szkoły podstawowej ale tej sprzed dwudziestu lat...
Polska Chrobrego pod względem kulturowym to była pustynia, pod względem moralnym podobnie...
dzisiaj pod względem kulturowym jest dużo lepiej a i normy moralne oparte są na dekalogu... szanowny panie, żeby tworzyć państwo powinno ono opierać się na fundamencie...zaś fundamentem jest albo siła albo normatywy moralne i tradycja...
fundament siły... np. Czyngis Chan...tyle że po śmierci imperatym przestaje istnieć i następuje rozpad... morlany kręgosłup, spójny daje podstawy do budowy państwa... pan mówisz, wierz w co chcesz...ok animizm...gdzie czasem trzeba ofiary z dzieci najlepiej krewnych... skoro uważasz pan, że wszystko jedno to dlaczego pan chcesz dopuścić taką możliwość ? albo islam, sam ze swojej istoty wrogi kulturze europejskiej...
inna sprawa, że kultura europejska jest nierozerwalnie związana z katolicyzmem... więc pańska gadka o absurdach kupy się nie trzyma...a własnie jakie to absurdy ma chrześcijaństwo ?
jeżeli chesz pan budować państwo o kulturze europejskiej bez chrześcijaństwa to jak budowanie zamku na piasku...
może by pan tak wyartykuował te absurdy chrześcijaństwa
...tak ...przepraszam...złe określenie...to taki zefirek jakobiński
...jeśli ktoś by doświadczał prawdziwego Boga to na dachach by się wydzierał, żeby prawo boże obowiązywało w jego kraju...nie wiem jakiego boga doświadczasz...to twój problem
...nie wiem skąd te dane ...może 17,4 %...a może to statystyki grupy Bilderberg??
..."chyba " to dobrze użyte słowo...pozdrawiam niepoprawnie ...nie musisz odpowiadać ...widzę , ze Bractwo św KenerOra jest bogatsze o następnego brata..tylko ten brat jest w takiej wersji soft...
..pokrętny jesteś mówisz o Polsce a dane podajesz z całego świata ...ciekawe czy Grenlandię i Arktykę wziąłeś pod uwagę...nie podpieraj się wiki bo zgłupiejesz tak jak niejaki Bronek herbu Red Bul...
widać, że kompletnie pan nie rozumie przesłania ewangelicznego
jezys wyraźnie mówił o sobie jako o synu posłanym przez ojca...
od samego początku... dana jest mi wszelka władza... od tego który mnie posłał... zdaje się, ze pan propaguje jakis dziwny rodzaj chrześcijaństwa...
Trójca Święta jest fundamentem chrześcijaństwa, zaś ofiarę przebłagalną złożył syn boży współistotny ojcu... jeżeli ma pan problem ze zrozumieniem tak prostej rzeczy to proszę zgłosić się do komisji millera
co do potopu i niewinnych zwierzątek ;-) woooow jakiś pan czuły...
prawa Boskie były ustanowione od samego zarania...Ewa złamała boski zakaz, nic dziwnego, że Bóg się wkurzył... a nad sodomą i gomorą to nie użali się pan ? nie szkoda panu tamtych zwierzątek ?
no i sam pan sobie zaprzecza, przestrzeganie dekalogu to jest fundament zdrowego społeczeństwa...czyli co, jak ktoś przestrzega dekalogu to dobrze a jak ktoś operuje szariatem ? albo animizmem ?
albo masz pan konkret, fundament albo bezkształtną bryję...
proszę uważnie poczytać o historii imperiów mongolskich...istniały póki żył władca, znikały kiedy zmarł...zaś imperia o ugruntowanej kulturze bazującej na pierwiastku religijnym potrafiły przetrwać... pan proponujesz po prostu model Czyngis Chana
oj krętacz z pana, każdy kto chce pić ze źródła ma szansę...inna sprawa, że sa ludzie którzy nie chcą i jeszcze innym wzbraniają...
jak pan pogodzi prawo szariatu z obecnością etyki chrześcijańskiej ?
niedawno jeden z immamów raczył był wyrazić o słuszności porywania chrześcijanek... wg niego to jest słuszne wg mnie to draństwo a co pan sądzi o jego zdaniu... przeca on wierzy w co chce a pan ?
a Kościół tak strasznie hamował... skoro chcesz rozdzielić, to po co mieszasz, przeczysz sam sobie a dowód ma popierac tezę.
reszta podobna.
a w antyludzkie religie też niech se wierzą, bo wolność? a jeśli wpływa to na mnie i sie nie zgadzam, to czyjaś wolność ważniejsza, choćby mnie mieli za bydło i tak traktowali, bo taka religia? bez wiary pozostaje tylko biznes polski jako interes narodowy.
"MOJĄ INTENCJĄ NIE JEST ATAKOWANIE KOŚCIOŁA , RELIGII , ANI BOGA , CZY TEŻ LUDZI WIERZĄCYCH "
Akurat. To co jest celem?
Poza tym nie chodzi o rządy kościelne, to nie średniowiecze kiedy biskup miał spore wpływy, władzę. Prymas mógł zastępować króla, koronował itd plus uzależnienie bardzo daleko idące od Papieża. Wtedy ci miratworcy nawoływali do wojen z niewiernymi, a niekiedy uderzało to w nas. Chodzi o państwo jakiego chciał Bł. Jan Paweł II, wcześniej Prymas Tysiąclecia i poprzednicy, który taki biskup Pieronek nie byłby godzien stóp im całować.
Państwo katolickie, czy chociaż PROkatolickie mają ustanowić prokatolickie elity Katolickiego Narodu Polskiego, takież siły polityczne. Jeżeli autor woli światopogląd SLD, Palikota, PO, to chyba pomylił portale. Tu jednak zasadnicza większość społeczności nie jest antykatolicka, tylko że krzykacze wychodzą na czoło i jest wrażenie jakby tu Sodoma była.
Polska do rozbiorów była katolicka z tolerowaniem innych wyznań, acz nie aż takim jak obecnie, później od Napoleona zaczęło się... psucie Polaków, masoneria francuska masowo oddziaływała na elity. Reszty dokonał PRL z III RP. To się nie mieści w głowie co się stało z Polakami. Kto Pana wychował na podżegacza antykatolickiego? Pewnie dlatego pisze Pan anonimowo. To zazwyczaj jest tło rodzinne, niedaleko pada jabłko od jabłoni itd
Na pewno się już nie dogadamy. Przynajmniej napisał Pan szczerze co myśli, to przynajmniej godne szacunku, bo najgorsze jest zwodzenie, podstępne gry.
no więc jak nie zamirzasz pan rozstrząsać rozsadnika problemów to po co zabierasz pan głos ??
no i widzę, ze wyłazi holizm powolutku...a może nawet hare kriszna czy coś w tym stylu...a propos zwierzątek, czy jest pan może wegetarianinem czy wręcz weganinem...te zwierzątka mi dały do myślenia...
panie kolego, zajmij się pan objadaniem trawą i mantrowaniem a nie poważnymi dyskusjami o kształcie państwa na bazie urojeń o braterskiej wspólnocie ludzkiej...
co do prawd uniwersalnych, pewnie pan nie wie albo nie przymuje do wiadomości ale pierwsze uniwersalia powstały w chrześcijańskiej Europie
rektor Akademii Krakowskiej Paweł Włodkowic...gdyby pan nie wiedział albo palił głupa... poza tym to własnie Polska stała się ostoją Żydów...
a propos, zega, system liczbowy wprowadzony w całej Europie, nie bez oporów, rzecz jasna to KK... a czy widzi pan związek pomiędzy freskami w kaplicy sykstyskiej a geometrią sferyczna Riemanna ?
Panie Kajdas jak to co jest celem jego posłannictwo, pewnie dostał wytyczne od swojego guru albo prowadzącego (co jedno nie wyklucza drugiego) na podstawie jakiś wyobrażeń pewnikiem uważa, że wszystko jest błędne i naleciałe wymysłami wieków...ale konkretów unika... tedy, dyskusja z tym człowiekiem to strata czasu... pewnie się zaleje z rozpaczy ;-)
Proszę z łaski swojej jeszcze raz obejrzeć filmik i odpowiedzieć na pytanie-czym różni się przedstawienie osoby człowieka od Osoby Boga w Trójcy- trzy osoby w jednej, autonomiczne, suwerenne, wolne, osobne. Jesteśmy na obraz i podobieństwo.
Mózg sam z siebie myśli, bo jesteśmy doskonale autonomiczni-wolni, jak mówi Objawienie biblijne.
Wyszło szydło z worka… Jeżeli Polska to tylko katotalibańska i szlus.
A mogło być tak pięknie:
Bóg (Twoja sprawa, w jakiego wierzysz) powinien dawać Tobie siłę do bycia człowiekiem Honoru, a honor, którego nikt Tobie nie może odebrać, powinien dawać Tobie siłę do obrony Ojczyzny. Tyle i aż tyle.
Ma Pan prawo do szukania drugiego dna. Przez ostatnie miesiące udzielałem się w innym miejscu w dziale nauka. Wujek gogle zapewne wskaże Panu odpowiednie miejsce.
Zwiał, zwiał. Nie dziwię się. Tylko ignorant może powiedzieć, że umie wyraźnie wskazać granicę między bielą a czernią w szarym świecie.
1) Samo głoszenie idei nikomu nie szkodzi. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś próbuje tę idę wprowadzić w czyn. Kiedy chce uszczęśliwić tylko siebie to możemy się temu z politowaniem przygiąć (zachowując czujność). Prawdziwy problem zaczyna się wtedy gdy ktoś chce uszczęśliwić nas na siłę.
2) Chcącemu nie dzieje się krzywda. To pierwsza zasada, którą przywołam. Idąc dalej w las mamy więcej drzew dlatego każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.
3) Właściwie pytanie jest takie. Czy ma Pan prawo uszczęśliwiać nieszczęśnika na siłę?
Wchodzimy do najgęstszego moralnego zagajnika i pytamy się co Pan teraz zrobi? Nie ma Pan odpowiedzi. Widzy Pan, tutaj jest taka książeczka, która ma wszystkie odpowiedzi. To już przerabiał świat i ja także. Znam zakończenie.
Odwraca Pan kota ogonem. W ten sposób możemy prowadzić dyskusję w nieskończoność.
1) Nie służby specjalne ale my musimy mieć się na baczności. Bronić się przed głupotą nie biorąc w niej udziału. Bez nas nie rozprzestrzeni się poza jednego nosiciela, który jest jej źródłem. Przecież Pan to zna, czytał o tym i wie Pan do czego się odwołuję. Tylko dla mnie jest to prawda uniwersalna.
2) Miesza Pan. Im się krzywda nie dzieje. Sami zapracowali na swój los i nic nam do tego. Kiedy jednak zaczynają wyrządzać krzywdę innym to sam Pan widzi, że sentencja „Chcącemu nie dzieje się krzywda” nie ma tutaj zastosowania.
„Czyli eutanazja na życzenie, samobójstwo na życzenie” – a jak Pan chce tych ludzi siłą trzymać przy życiu. Niech Pan dokładnie to wyjaśni?
„Aborcja na życzenie” – wrzucił Pan specjalnie to do jednego worka. Takie efekciarstwo, choć dobrze Pan wie, że w tej sytuacji krzywda dotyka nie tego co chce.
„Trochę skomplikowane choć "pachnie" tu Państwem policyjnym, totalitaryzmem” – zagalopował się Pan. Argument w punkcie 1.
„TAŚMOWYM odstrzałem "nieszczęśników"” – proszę mi powiedzieć, gdzie powiedziałem, ze mam prawo do odstrzeliwania nieszczęśników?
Czego Pan nie może zrozumieć? Czy tego że alkoholik jest sam sobie winny, że jest alkoholikiem. Jeżeli nie on to kto jest winny, ja, Pan, ci Państwo co się nam przyglądają?
Czego Pan nie może pojąć? Nie każdemu da się pomóc? Nie wie Pan, że są tacy, którzy z niej skorzystają i tacy, którzy ją odrzucą?
I co, na siłę będzie Pan im pomagał? To właśnie pachnie totalitaryzmem.
Wyciąga Pan argumenty tak abstrakcyjnie odbiegające od naszej dyskusji, iż mam wrażenie, że zaczyna ich Panu brakować.
„Dlatego w Indiach ludzie umierają z głodu: pogodzeni ze swoim losem, bo przecież musieli w "poprzednim życiu" zrobić coś złego a teraz cierpią. Po ulicach "latają" święte krowy.”
Proszę mi powiedzieć co mi do tego? Oni w to wierzą. Pan dobrze wie czym jest wiara. Jest Pan przecież tego dobrym przykładem.
Wiem, teraz Pan powie, że jestem obojętny na ludzki los. Ma Pan bardzo wąskie spojrzenie na świat ale co mi tam wytłumaczę Panu.
W przypadku wspomnianego przez Pana hindusa zatrzymam się przy nim. Zaproponuję pomoc. Postaram się go wysłuchać i zrozumieć a nawet przekonać, że jest w błędzie. W sytuacji kiedy mi się to nie uda z bólem serca odejdę ponieważ wiem, że ten człowiek wierzy, że robi dobrze w zgodzie ze swoją wiarą.
Czy w związku z tym mam wprowadzać Pański totalitaryzm i na siłę go karmić przez rurkę. Masz Pan sumienie?
Nie wiem z jakim alkoholizmem się Pan spotkał. Ja spotkałem się z taki w którym alkoholik okazał się osobą silną, apodyktyczną, umiejącą korzystać z szantażu emocjonalnego. Dlaczego? Ponieważ alkoholizm drogi Panie wymaga pieniędzy. Alkoholik sam sobie ich nie zapewni. Musi zaszantażować innych, np. rodzinę. Chce mi Pan powiedzieć, że do tego są zdolne jednostki słabe?
Osoby o których Pan wspomina to ewentualni samobójcy a nie żyjący w alkoholowej rzeczywistości ludzie.
Obawiam się, że nic Pan nie zrozumiał. Kto Panu broni nieść pomoc potrzebującym? Nie będę to ja i gwarantuje Panu nikt kto ma zbieżny z moim punkt widzenia świata. Więc gdzie jest problem?
„Państwo ma OBOWIĄZEK walczyć z cierpieniem a nie z cierpiącymi (odstrzał, eutanazja, zastrzyk, wyłączenie prądu). Jak Pan widzi (albo nie) minister Arłukowicz wprowadza "bardzo skutecznie" idee o których Pan pisze i ich broni.”
Państwo nie ma żadnego obowiązku ponieważ nie istnieje jako coś fizycznego, namacalnego, coś co samo z siebie coś może i robi. Jest to organizacja ludzi i działa dokładnie tak jak wchodzący w skład tej organizacji ludzie.
Znowu Pan mi coś imputuje. Cierpiący, jeżeli sam tego będzie chciał, to znajdzie sposób na opuszczenie tego świata. Czy w związku z tym mam go przywiązać łańcuchami do ściany w lochu. Taka jest Pańska wizja świata?
A kto dał Panu Arłukowiczowi prawa do wprowadzania skutecznych idei. No kto?
Zabawne… ale ja przeciwstawiam się Pańskiej wizji świata, która zmierza dokładnie w kierunku Hitleryzmu, Stalinizmu i wszystkiemu co Pan wymienił i ma na myśli. Różnica tylko jest w idei – wykonanie takie samo, zmuszanie do szczęścia według Pańskiej definicji.
„Nigdy nie słyszałem by w XX wieku w jakimś Państwie Kościelnym ktoś w imię idei chrześcijańskich zamordował tyle milionów istnień ludzkich.”
Oczywiście, nauczyli się na błędach, których to nie mają ochoty potępić. Teraz mamy inne sposoby, które Pan wymienił. Ludzi o odmiennych poglądach będzie Pan wsadzał do psychuszki i po sprawie. Moje gratulacje. Popłakałem się ze szczęścia jakie to mnie czeka w tym Pańskim pięknym (broń Boże nie totalitarnym) Państwie.
A… to teraz Pańskie poglądy stały się moimi poglądami i pańska wizja Państwa Kościelnego to moja wizja. Teraz już wiem z jakim przeciwnikiem mam do czynienia.
„Dlatego podważam "rozumowanie" Pana Paulusa i Pana kkKonrada jako "psychicznie chore" "niezrównoważone" "faszystowskie" "platońskie" i nie mające nic wspólnego z żywym człowiekiem” – to może ja napisałem???
Jesteś Pan małym człowieczkiem. Robaczkiem, który nie rozumie złożoności otaczającego świata. Jedynie co Pan potrafi to imputować innym swoje poglądy kiedy okazują się niewygodnie. Szkoda mi Pana.
Widzi Pan… staram się Panu pomóc. Cały czas wyciągam do Pana rękę a Pan ją bezczelnie gryzie. Później będzie Pan z dumą opowiadał jakiego to bezbożnika Pan spotkał, jak mu Pan nawtykał. Po prostu marność.
„Każdą ideę trzeba "konfrontować" z życiem codziennym, realnym a kiedy się nie potwierdza empirycznie”
Dokładnie tak robię. Na razie wiem, że:
1) w pierwszej kolejności, nie szkodzić,
2) nie pomagać tym, którzy sobie tego nie życzą (w sposób mocno oczywisty, zawsze zakładam, że pierwszych kilka odmów wynika z nie zrozumienia moich intencji i sytuacji w której wymagający pomocy się znajduje),
3) głupota nie zna granic
a) nie ulegać jej sile,
b) głupiego nie da się przekonać do tego, że jest głupcem.
4) zło potrzebuje pomocników, wystarczy, że wszyscy przestaniemy mu pomagać a samo zniknie,
5) nigdy nie zmuszaj innych do wyznawania twoich poglądów, jednorodne społeczeństwo, rodzina skazane są na porażkę.
Ale równie dobrze mogę się mylić. Mam nadzieję, że pozwoli mi się Pan uczyć na błędach a nie będzie mnie zmuszał do swojej świetlanej wizji świata.
...a i tak napaśliście razem z rzeżygnam ne... trola, że hej ... ho ho 120 komentów...będzie miał zapasy do nastepnych świąt ...pozdrawiam niepoprawnie
1) Nie zgadzam się. Pytanie. Jak chce Pan zachęcać? Nakazami?
2) A jaki jest przepis na rozpoznanie zła. Historia jest pełna przykładów kiedy to walczono ze złem, które to złem nie było a w końcu wyszło na jaw, że to było dobro.
3) Rozumiem, że Pan jest autorytetem, który będzie odsiewał ziarno od plew.
4) Nie rozumiem o co Panu chodzi. Moim zadaniem nie powinno się ulegać jakiejkolwiek idei. Należy mieć swój własny pogląd na świat.
5) Życzę powodzenia. Nie będę Panu w tym przeszkadzał.
6) Dokładnie. Ilu ludzi tyle spojrzeń na świat. Tyle ciekawego można się dowiedzieć. Nie należy się zamykać w jednej idei.
„Trudno zrozumieć człowieka który skończył studia i zdał maturę a mówi, że nie umie myśleć logicznie i wyciągać wniosków.” – to jest insynuacja, niczym nie potwierdzona. Pan także trzyma się kurczowo swojej idei świata idealnego.
Przyjdzie taki dzień, że Pan dorośnie i zrozumie więcej. Wolę być świnią nie widzącą słońca ale rozumiejącą innych ludzi niż fanatykiem ukrytym za jakąś książką.
O.R.B.O - OBYWATELSKI RUCH BIERNEGO OPORU
NASZA BIERNA AKCEPTACJA – TO ZGODA NA POSTĘPOWANIE RZĄDZĄCYCH PSYCHOPATÓW !!!